Winda w budynku to coś, o czym na co dzień mało kto myśli, dopóki działa bez zarzutu. A jednak jej wybór decyduje o bezpieczeństwie setek użytkowników i o kosztach, które potrafią rosnąć latami. W praktyce wygląda to tak, że wielu inwestorów kieruje się tylko ceną, a później odkrywa, że nie wszystko było tak oczywiste. Dlatego warto wiedzieć, jak podejść do tematu jeszcze zanim pojawią się pierwsze decyzje projektowe i podpisy na umowach.
Dlaczego ocena producenta wind ma kluczowe znaczenie?
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że winda pracuje w cyklu intensywniejszym niż większość instalacji w budynku. W obiektach mieszkalnych mówimy o 150–300 przejazdach dziennie, w biurowych nawet o 800. To ogromne obciążenie dla prowadnic, lin, układu drzwi i sterowania. Jeśli producent wind nie spełnia aktualnych norm EN 81-20 i EN 81-50, ryzyko awarii wzrasta szybciej, niż się zakłada. No i co z tego, jeśli winda jest tańsza na starcie, skoro później serwis musi interweniować kilka razy w miesiącu? Lepiej zwrócić uwagę na dane techniczne już na początku, bo to one realnie wskazują przewidywaną trwałość i bezpieczeństwo.
Szukasz rozwiązania dopasowanego do Twojego budynku i chcesz wiedzieć, jak robi to doświadczony producent wind? W takim razie sprawdź ofertę Lift Service: https://www.lift.pl/.
Jak ocenić jakość windy jeszcze przed wyborem modelu?
Sama deklaracja jakości niewiele daje. Liczą się konkretne parametry. Najważniejszym z nich jest udźwig, zwykle od 450 do 1000 kg w budynkach mieszkalnych i nawet do 1600 kg w biurowcach. Druga kwestia to prędkość – 1,0 m/s jest standardem, ale przy większej liczbie kondygnacji warto rozważyć 1,6–2,0 m/s. W praktyce ma to duże znaczenie dla przepustowości, a tym samym dla komfortu użytkowników. Do tego dochodzą drzwi: im szybszy czas otwarcia i zamknięcia (typowo 2,0–2,5 s), tym mniejsze kolejki w godzinach szczytu.
Przy ocenie producenta zwróć uwagę na zgodność z normami bezpieczeństwa. To nie jest biurokracja — to zestaw realnych wymagań dotyczących ochrony przeciwzgnieceniowej, wytrzymałości kabiny i układów hamowania. Rzetelny producent wind udostępnia pełną dokumentację i certyfikaty.
Na co zwrócić uwagę przy końcowej decyzji?
Najważniejszym kryterium, o którym nie każdy pamięta, jest żywotność kluczowych komponentów. Liny mają z reguły trwałość 8–12 lat, drzwi 6–10 lat, a sterowanie przy właściwej eksploatacji potrafi działać nawet 15 lat. Producent wind powinien jasno określać te wartości. Kolejna rzecz to dostępność części — jeśli wymiana modułu trwa dwa tygodnie, budynek praktycznie staje. Warto też dopytać o czas reakcji serwisu; dobry standard to 2–4 godziny w przypadku awarii unieruchamiającej dźwig.
Czego unikać, wybierając producenta wind i konkretne rozwiązanie do budynku?
Najczęstszy błąd to kierowanie się wyłącznie ceną zakupu. Tak naprawdę to tylko 30–40% całkowitego kosztu posiadania windy przez jej pełny cykl życia. Druga pułapka to modele, które nie przeszły aktualnych testów bezpieczeństwa — czasem są to konstrukcje starej generacji, które po prostu dostosowano „na papierze”. W praktyce może to oznaczać większą awaryjność, a w skrajnych przypadkach problemy przy odbiorach technicznych.
Warto też uważać na „tanie zamienniki” części, które nie są produkowane przez firmę odpowiadającą za całą windę. Często wygląda to niewinnie, ale różnice w jakości prowadzą do nierównej pracy kabiny, szybszego zużycia drzwi i zwiększonego ryzyka awarii hamulca. Każdy, kto choć raz widział windę wyłączoną na kilka dni, wie, jak potrafi to sparaliżować budynek.
Artykuł sponsorowany